Podczas swojego ślubu biegała boso a słońce grało w jej złotych włosach. I był też On… Patrzący na nią z miłością. W tle szumiała stodoła pełna gości, którzy przyszli aby razem z nimi świętować ich wyjątkowy dzień.
Tak zapamiętam ten dzień i moment, w którym uciekliśmy żeby złapać ostatnie promienie słońca, uśmiechy i czułości. By zamknąć to w kadrach i móc do nich wrócić, poczuć i pamiętać.